czwartek, 28 lutego 2013

nowa gazetka...

.... ojejku, ojejku, ojejku... ale jestem podekscytowana ... kupiłam sobie własnie gazetkę z wzorami na szydełko (jako początkująca-szydełkująca wszystkie wzory są dla mnie nowe :) )... co prawda jest po włosku (Ups), ale ma dużo zdjęć i schematów :) Najbardziej mnie urzekły kwiatki :) Jak dorwę aparat to może wrzucę co ładniejsze z nich :) Niestety jedyne nici/wełny jakie mi zostały to w postaci swetrów (jak tak dalej pójdzie to spruję jakiś ;p) ... No mam jeszcze mulinę, ale się rozwarstwia i nie lubię... Ale chyba lepsza ona niż prucie swetra :)
[...]

No to mulinowe dzieło gotowe. Podejście drugie (pierwsze nie wyszło... naczy wyszło, ale w 3D, a nie płaskie ;p)

kwaitek

piątek, 22 lutego 2013

Haft krzyżykowy podejście drugie

Idąc za ciosem wybrałam lepsze kolory, obrobiłam obraz i powolutku idziemy do przodu :) Nie pokażę całości... będzie niespodzianka :D

drugi haft

Ten składa się z 24 kolorów, będzie miał 53x95cm wielkości. Na razie mam wyszyte 7 953 krzyżyki :D

Szydełkiem...

Znalazłam nitkę.... właściwie sznurek... taki co to na budowie się wykorzystuje do tworzenia pionów czy zaznaczania poziomów (nie znam się na budowlance, więc nazewnictwo tez nieprofesjonalne ;p). W necie zaciekawił mnie filmik ze "ściegiem łuski krokodyla", tak mi się spodobał, że wykopałam moje szydełka (a jedyne co umiem to oczka i słupki, ale dobre i to na początek).... Tak powstała klapa do mojej nowej torby na laptopa :D Niestety nitki starczyło jeszcze tylko na tył ... byłam w sklepach budowlanych i takie sznurki kosztują "miliony"!! Chyba dokończę kordonkiem lub... no coś muszę znaleźć....!!
torba

Kici kot

Podobna jak kobieta szydełkuje, dzierga, wyszywa to na pewno ma kota....  jak się okazuje pasuje do stereotypu :) Oto mój Uzi 
UZI

czwartek, 21 lutego 2013

Haft krzyżykowy podejście pierwsze :D

Rok temu usiadłam i stwierdziłam, że w sumie poza szkołą nie mam żadnego hobby. Już następnego dnia poklikałam, poszukałam i... zrobiłam projekt haftu krzyżykowego, allegro i 3 dni później miałam już materiały do wyszycia mojego pierwszego "dzieła". Problem był w tym, że... nie umiałam wyszywać ;) Ale co to dla mnie. Długo to trwało, po drodze miałam zastoje po kilka tygodni, czasem miesiąc, ale.... jestem uparta i.... jest :D
Gdybym wiedziała jak to będzie wyglądać, pewnie (a właściwie to na pewno) zmieniłam bym to i owo (np.: bardziej żywe kolory, wyczyszczone tło z jakiś głupotek, usunięcie pojedynczych krzyżyków w dziwnych kolorach typu: zielony na ustach czy fioletowy na twarzy), ale.... zrobiłam to :D  Oto efekt... czeka na ramkę... tylko z szybą czy bez?
Ja i mój mąż

40x29cm
31 kolorów nici (Ariadna)
220x159=>34 980krzyżyków

niedziela, 17 lutego 2013

Uech...

Zaczęłam prowadzić blog, bo....
po imprezie boli mnie głowa (nie piłam, ale dym papierosów zrobił swoje) i chce mi się spać, a głupio iść spać za wcześnie (czy dla mamy z małym dzieckiem jest coś takiego jak "za wczesna pora by iść spać"? Wątpię, ale jakoś głupio tak).

No to jestem (wiem, zdania nie zaczyna się od "no to", ale nie mogłam znaleźć nic lepszego na początek)  mamą małego 10-cio miesięcznego gamonia i posiadaczką całkiem dobrego męża. Wieczna studentka z 1000 rzeczy, którymi chcę się zająć, ale nie mam czasu/ pieniędzy/ zdolności...Czasami, jednak, coś mi się udaje i po to jest ten blog :D