Wczoraj powiedziałam: "dość lenistwa" i stwierdziłam że podejdę drugi raz do "Treningu z Gwiazdami".
I.... Dałam radę!! Zrobiłam :D
Fajna sprawa jako trening całościowy, ale też jako dodatek do treningu codziennego. Trening z Olą Szwed jest na równowagę, na nogi, trening z Beatą jest dynamiczny, "szok trening", a z Karoliną brzuchoooo.
Teść to musiał sprawdzić co się w pokoju dzieje, bo jest jedynym facetem w mieszkaniu a stwierdził, że dźwięki jak przy gwałcie ;p Oj momentami chyba bym to wolała niż te podskoki z rękami między nogami (Jeśli robiłaś to wiesz o czym mówię). Tak czy inaczej duma rozpiera. Już byłam tak zmęczona, że nie pomyślałam o tym by do zdjęć się wyprostować ;)
P.S. Jakieś rady co do kolana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz