sobota, 5 października 2013

Skalpel II i Szok Trening


No i stało się. Pierwszy trening po dłuuugiej przerwie. Odpalam:



No to czas napisać co ja o tym myślę. Po dłuuugiej przerwie od ćwiczeń zabrałam się do skalpela II (po raz pierwszy, ponieważ w końcu jestem w posiadaniu krzesła :D). Bałam się, że jakoż, że jest to część druga będzie to wyzwanie po Skalpelu I.Traktuję siebie aktualnie jak osobę, która dopiero zaczyna ćwiczyć. Okazało się, ze moje obawy były bezpodstawne :) Nadal jest to trening dla tych co zaczynają, jak i dla tych co już ćwiczą jakiś czas (po prostu wykonujemy te ćwiczenia lepiej... np. udaje się w końcu kontrolować prace brzucha ;p) W menu możemy se wybrać co chcemy robić. Ja grzecznie klikałam od góry :) Na początku mamy intro. Troszkę motywacji, miłe słowo :) Potem rozgrzewka. No tutaj to już wymiękałam i zaczęłam się bać. Skoro już tutaj ręce mi latają byle jak i nie daję dary co ze mną będzie dalej? W każdym razie rozgrzewka spełniła swoje zadanie. Było mi gorrąco. No a potem Skalpel II. Serie po 4 ćwiczenia w 15 powtórzeniach. Licznik to super sprawa.Odlicza i pomaga. Jak już myślisz że nei dasz rad, widzisz, ze jeszcze 2, to zagryzasz zęby i jedziesz :) Gratuluję. Poproszę o utrzymanie licznika w następnych filmach :D
Z ćwiczeń, które minie zabiły to pompki i przysiady na 1 nodze. Auć! 
Potem rozciąganie (jak dla mnie troszkę za krótkie, ale to się do-rozciągałam sama tam gdzie czułam, ze jeszcze potrzebuję.

Dnia następnego zakwasy w: brzuchu, barkach (to od rozgrzewki ;p), bicepsach, udach i... pupie!! 
Czyli działa! No to powtórka niedługo :D



Co do szok treningu na razie się nie wypowiem, bo nie ćwiczyłam. Przejrzałam i już się boję ;p
W tym treningu mamy licznik ale na czas. Chodzi o to by w ciągu 30sec zrobić jak najwięcej powtórzeń. Widać różnicę w treningu. ten jest przez to dynamiczniejszy i skupia się na spalaniu oponek i fałdek. Skalpel, jak to skalpel... modeluje :D
Myślę, ze za tydzień wezmę się za niego. Na razie Skalpele i Tomek  (oczywiście z dodatkami Tiffany itp)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz