Zacznijmy od tego, ze wstyd, och jaki wstyd. Od tygodnia nie ćwiczyłam. Sesja i egzaminy tak mnie pochłonęły, że jakoś się zebrać nie mogę.
Może to dziwnie zabrzmi, ale te ćwiczenia dają efekty tak szybko, że zamiast mnie to motywować, powoduje, że se myślę: "A... one są takie super, że jak dzisiaj nie zrobię, a jutro już tak, to i tak efekty będą super"... i tak samo dnia następnego :( Nie ma wymówek.... trza się za siebie wziąć).
No ale wyniki
Talia było ->83 jest 78 (-5cm)
Brzuch było ->100 jest 95 (-5cm)
Biodra było ->103 jest 103
Udo było -> 62 jest 62
Wyniki naprawdę imponujące jak na 3 tygodnie ćwiczeń (i tydzień obijania). Dodatkowo (czego nie widać niestety na zdjęciu, bo ze wstydu pierwsze zdjęcie zrobiłam w długich portasach), cellulit z bocznej strony ud po prostu zniknął (teraz już widać go dopiero po ściśnięciu skóry), został jeszcze nad kolanami i na pośladkach (no tego wam nie pokażę ;p). Zanika "rodowy" podwójny podbródek i piersi (zmaltretowane karmieniem) poszły w górę i wyglądają na większe (co widać na załączonym zdjęciu bo bielizna ta sama).
Oba zdjęcia były robione rano, przed posiłkiem na napiętym brzuchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz